Miasto o niezwykłej architekturze, bogatej historii oraz intrygującej współczesności. Położone na styku kultur, ukochane przez artystów; gdzie można wypić kawę, jakiej nie serwują nigdzie na świecie. Miasto fascynujące, kiedy patrzy się na nie z góry, przemierza jego ulice i zstępuje do podziemi.
Nowa Ruda leży w Kotlinie Kłodzkiej, nieco na uboczu utartych szlaków. W odróżnieniu od innych miejsc tego pięknego regionu, do których ciągną rozkrzyczane szkolne wycieczki – zatrzymuje w biegu, uspokaja i daje wytchnienie. Ale miasto i okolica oferują tyle atrakcji, że prędzej czy później, tłumnie napłyną tu turyści. Tym bardziej, że Nowa Ruda miała już taki epizod w swoich dziejach. W latach siedemdziesiątych stała się mekką artystycznej młodzieży – twórców i ich admiratorów, licznie odwiedzających tę pierwszą wyspę wolności na oceanie zakazów i cenzury opresyjnego, socjalistycznego ustroju.
Warto wiec odwiedzić już dziś to wyjątkowe miejsce, o którym napisała Olga Tokarczuk – miasto śląskie, pruskie, czeskie, austro-węgierskie i polskie – uwieczniając je w powieści Dom dzienny, dom nocny. Tu też znalazła swoje miejsce na ziemi budując dom całoroczny. I chyba nie bez powodu, bo echa tego kulturowego amalgamatu, który tworzył dzieje Nowej Rudy, można usłyszeć czytając dzieła (co daj Boże) przyszłej noblistki.
Dzieje miasta datuje się już od czternastego wieku, jednak jego rozkwit związany jest z wydobyciem węgla kamiennego, które rozpoczęło się na początku wieku piętnastego. Niezależnie od tego w jakim języku mówili mieszkańcy i jaka flaga powiewała nad ratuszem, kopalnie pracowały. Wydobywano tu antracyt – najlepszy na świecie węgiel, którego spalanie daje najwięcej ciepła i najmniej zanieczyszczone spaliny. Wydobycie zakończono w roku 1994, co biorąc pod uwagę znajdujące się tam jeszcze ogromne pokłady surowca i rozwój bezpiecznych technologii wydobycia, było decyzją osobliwą. W zamkniętej kopalni otwarto jedną z największych atrakcji Nowej Rudy – Muzeum Górnictwa i Podziemną Trasę Turystyczną.
Wraz z rozwojem przemysłu, na przestrzeni lat rozwijało się również miasto. Symbolem dostatku mieszkańców może być wzniesiony w 1884 roku ratusz. Mający trzy kondygnacje budynek w stylu biedermaier stanowi centralny punkt rynku otoczonego zabytkowymi kamieniczkami. Z racji swojego wyglądu był nazywany „młynkiem do kawy”. Niezwykłym jest fakt, że pomimo przetaczających się tu nawałnic wojennych, ocalały wnętrza ratusza, a nawet szyby w sali posiedzeń, z rzeźbionymi na nich scenami rodzajowymi. Na rynku należy zwrócić uwagę na fontannę z barokową figurą św. Floriana i grupę figuralną z przedstawieniem chrztu Jezusa. Warto też odwiedzić punkt informacji turystycznej, zlokalizowany w jednej z kamienic z tyłu ratusza, gdzie spotkamy się nie tylko z profesjonalną, ale też bardzo przyjazną obsługą.
Wychodząc z rynku ulicą Kościelną, mijamy zamek Stillfriedów – rodziny, do której przez prawie 350 lat należała Nowa Ruda. Wielokrotnie przebudowywany, pozbawiony cech obronnych, bardziej przypomina pałac. Budynek nie jest udostępniony do zwiedzania i wymaga znaczącej renowacji.
Idąc dalej dochodzimy do kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Mikołaja. W miejscu w którym stoi dzisiaj masywna bryła dziewiętnastowiecznego, neogotyckiego kościoła katolickiego z 72-metrową wieżą, już w szesnastym wieku istniała świątynia protestancka. Ołtarz główny poświęcony jest patronowi kościoła. Pochodzi z monachijskiej pracowni Josepha Elsnera. Najcenniejszym zabytkiem jest wykonana z piaskowca rzeźba przedstawiająca świętego Krzysztofa, autorstwa Hansa Walthera, z 1511 roku. Znajduje się ona w przedsionku bocznego wejścia. W murze okalającym kościół znajdują się epitafia pochodzące ze zlikwidowanego przykościelnego cmentarza. Ulegają silnej erozji – znikają, a wraz z nimi pamięć o ludziach, których miały wspomnienie miały zachować.
Opuszczamy dziedziniec kościoła po jego północnej stronie. Schodząc stromymi schodami w kierunku rzeczki Włodzicy, po raz pierwszy realnie odczujemy klimat tego miasta – pełnego zaułków, tajemniczych przejść i ślepych dróg. Warto tutaj zacytować Olgę Tokarczuk – „Miasto mostków niedbale przerzuconych przez rzeczkę, miasto świętych Nepomucenów, śladów wilgoci na tynkach domów, podwórek – labiryntów, …”. Jakby gdzieś w Toskanii, czy Apulii.
Dalej ścieżki prowadzą nas wzdłuż meandrującej rzeczki. Gdy mijamy nadbrzeżne kamienice wciąż towarzyszą nam włoskie skojarzenia, jednak piętno czasu zabierające tym domom kolor i spoistość tynku, nie pozwala zbytnio się stąd oddalić. Widać, że podjęto już walkę o przywrócenie ich świetności. Od zawsze kochano tutaj kolory, nadające barwę temu górniczemu miastu. Te dwa pojęcia są z pozoru synonimami, jednak kolor to tylko cecha materii farby, a barwa to psychofizyczne odczucie, które kreuje nasza zdolność widzenia. Pragnienie ujrzenia barwnego świata po wyjściu z mroków kopalni, wciąż jest tu obecne, co potwierdza feeria kolorów, jaką możemy zobaczyć odwiedzając nowe osiedla Nowej Rudy.
Spacerując brzegiem Włodzicy spotykamy figury świętego Jana Nepomucena, których w mieście jest aż pięć. Jego kult rozwinął się tutaj już w okresie kontrreformacji. Święty ma chronić przed powodziami, ale też ma wspierać zachowanie tajemnicy, stąd też jest przedstawiany z palcem na ustach, częściej możemy jednak zobaczyć go trzymającego krzyż. Warto na chwilę zatrzymać się przy kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Na jego bocznej ścianie we wnęce, możemy zobaczyć rzeźbę ukazującą to wydarzenie. Kościół został oddany do użytku wiernych w 1502 roku. Zaskakującym elementem, jest wyeksponowana tu kamienna brama. To artefakt, jakich wiele można znaleźć w tym mieście – ukrytych, porzuconych, zapomnianych. Trzeba mieć nadzieję, że kiedyś zostaną zebrane w jednym miejscu i kolejną atrakcją Nowej Rudy stanie się lapidarium. Zatrzymując się tutaj, w korycie rzeczki można zobaczyć wyobrażenie istoty, która według legendy jest człowiekiem obleczonym w skórę gada. To wykuta z czerwonego piaskowca fontanna Rudek, której pierwowzorem była znaleziona w noworudzkiej kopalni skamielina jaszczurki paleozoicznej.
Na drugim brzegu stoją „Domy Tkaczy” z charakterystycznymi podcieniami. Tu też znajduje się Galeria Mozaika. Intrygujące miejsce – wczoraj i dzisiaj. Kiedyś znajdowała się tu nie ciesząca się dobrą sławą gospoda, oferująca wyszynk piwa i najtańszych trunków. Dokonana metamorfoza zamieniła ją w salę ekspozycyjną i miejsce, gdzie odbywają się warsztaty malarskie. Kiedy była tu gospoda, rządzili w niej mężczyźni, dzisiaj to panie głównie korzystają z tego miejsca, co na pewno wszystkim wyszło na dobre.
Przemierzając ten kwartał, mijając dziewiętnastowieczne budynki o ciekawych kształtach i elewacjach, ulicą Cichą udajemy się w kierunku wiaduktu kolejowego nad doliną Woliborki, wzniesionego w latach 1879-1880 – „najwyższego w całej monarchii”. Istotnie był to najwyższy most kolejowy w ówczesnych Niemczech. Ma wysokość 36 metrów, jego linia poprowadzona została po łuku, co stanowiło duże wyzwanie dla konstruktorów i stanowiło przełom na owe czasy. Aktualnie znajduje się tu tylko jeden tor, po którym kursują szynobusy na linii Kłodzko-Wałbrzych. Drugi tor został zlikwidowany dla odciążenia konstrukcji.
Wracając w stronę centrum, obowiązkowo należy wstąpić na kawę i deser do „Białej Lokomotywy”, na ulicy Podjazdowej. Kawiarnia w swojej nazwie nawiązuje wydarzenia, jakim było pomalowanie na biało lokomotywy, co stało się symbolem młodzieżowego buntu. Wyrażonego w artystycznej formie, w trakcie Festiwalu Studentów Szkół Artystycznych na początku lat 70. „Biała Lokomotywa” ma wyjątkowego maszynistę który sprawia, że czujemy się tu od razu, jak w domu u przyjaciela. Leszek, to nie tylko wirtuoz kawowych kompozycji, ale też uczestnik życia artystycznej bohemy, która przybywała tu z całej Polski. O czym potrafi barwnie i ze swadą opowiadać. A takiej kawy, jaką tu serwują, nie uświadczysz nigdzie na świecie.
Nowa Ruda tętni życiem kulturalnym, mnogość wydarzeń mniejszych i większych sprawia, że przybywają tu licznie artyści i goście na spotkanie z literaturą, tańcem i innymi dziedzinami sztuki. Wielu znanych twórców bierze udział w festiwalu Góry Literatury. Zaczyna się on podczas przejazdu specjalnym pociągiem, potem ogarnia miasto, a kulminację znajduje na Fluchcie – jednym z siedmiu wzgórz otaczających Nową Rudę. Przez cały rok odbywają się tu interesujące wydarzenia organizowane przez prężnie działający Miejski Ośrodek Kultury. Oprócz przywołanego powyżej: Międzynarodowy Festiwal Folkloru, Turniej Tańca, New Hip Hop Road Festival, Noworudzkie Zabawy z Kawą i wiele innych wydarzeń; w tym Dni Japonii – co związane jest z faktem, że stąd pochodzi Franz Eckert, który pod koniec dziewiętnastego wieku skomponował linię melodyczną narodowego hymnu Japonii. Żałować trzeba, że do historii odszedł Noworudzki Filmowy Zawrót Głowy – festiwal po którym na tutejszej Alei Gwiazd pozostały jedynie odciski dłoni znanych ludzi filmu i estrady. Warto przy tej okazji wspomnieć, że Nowa Ruda to miasto rodzinne Edyty Geppert, Krzysztofa Tyńca i Roberta Więckiewicza. Po repatriacji z ZSSR zamieszkała tu Anna German ze swoją matką.
Nowa Ruda oferuje atrakcje nie tylko dla ducha, ale też dla ciała. Wystarczy wspomnieć tylko ogromny kompleks Centrum Turystyczno-Sportowego – z hotelem, boiskami, halami, kortami tenisowymi, aquaparkiem i najwyższą w Polsce, liczącą 59 metrów wieżą wspinaczkową, urządzoną w dawnym szybie kopalni.
Kiedy wyruszymy poza rubieże miasta, czekają na nas kolejne atrakcje. Warto spojrzeć na okolicę z kilku wież widokowych, odwiedzić rancho Overo Państwa Kobaków i wybrać się na szlaki piesze i rowerowe Gór Sowich, a nawet zstąpić w czeluście zabytkowej kopalni węgla.
Wyruszając w podróż często nieświadomie zdążamy do miejsc, które już kiedyś zaznaczyliśmy na mapie pierwszych przeżyć i zachwytów – mając nadzieję, że znów przeżyjemy je na nowo. Złudna to jednak nadzieja, bo świat trzeba wciąż odkrywać na nowo. I warto zacząć od Nowej Rudy!
GODNE POLECENIA
※ Informacja Turystyczna – Rynek 2, 57-400 Nowa Ruda, tel.: 74 872 0308, e-mail: it@um.nowaruda.pl
※ Hotel Parkowa – ul. Strzelecka 4, 57-400 Nowa Ruda, tel.: 74 872 10 82 (hotel przyjazny dzieciom, restauracja), e-mail: recepcja@parkowa.com.pl
※ Centrum Turystyczno – Sportowe (hotel, restauracja, atrakcje sportowe), ul. Kłodzka 16, 57-402 Nowa Ruda, tel.: 74 872 60 10, e-mail: sekretariat@centrum.ng.pl
Fot. Piotr Wojnarowski