W Małopolsce pracują pierwsi asystenci zdrowienia. Są to przedstawiciele nowego zawodu, który niedawno pojawił się w Polsce. To osoby, które same doświadczyły kryzysu psychicznego, a teraz chcą i mogą skuteczniej pomagać innym.
Asystentów zatrudnia Centrum Zdrowia Psychicznego Małopolska-Południe, działające od września tego roku w ramach struktury Szpitala Babińskiego w Krakowie.
Kandydaci ukończyli specjalny kurs i są gotowi dzielić się swoim doświadczeniem chorowania, leczenia i zdrowienia z innymi, wspierając ich w procesie wychodzenia z kryzysu psychicznego. Asystenci zdrowienia wspierają też zespół leczący, dzieląc się swoimi obserwacjami i uwagami na temat procesu terapeutycznego. Własne doświadczenia pomagają im zrozumieć pojawiające się u pacjentów wątpliwości, opory czy złe nawyki.
– Sam fakt, że pacjent spotyka kogoś, kto doświadczył kryzysu i sam wcześniej był pacjentem, a teraz, po wyzdrowieniu pracuje i pomaga, buduje wiarygodność. To własne doświadczenie jest bezcenne, bo najlepiej pozwala zrozumieć wszystkie fazy, przez które przechodzi pacjent w czasie chorowania i leczenia – podkreśla Marta Malec-Lech z zarządu województwa.
Tylko ktoś, kto sam przeszedł kryzys potrafi wytłumaczyć, jak z tego trudnego doświadczenia czerpać siłę do zdrowienia, do podejmowania na nowo ról społecznych i odnajdywania się w środowisku społecznym. Rzecz jasna, asystenci zdrowienia nie zastąpią konsultacji lekarskich, farmakoterapii, rozmów z psychologiem, psychoterapii, terapii zajęciowej czy psychoedukacji. Ale dzielenie się takim osobistym doświadczeniem jest bardzo pomocne w wychodzeniu z kryzysu psychicznego.
Pani Agnieszka właśnie rozpoczęła pracę w charakterze asystenta zdrowienia w Centrum Zdrowia Psychicznego Małopolska-Południe.
– Zostałam przyjęta przez zespół oddziału bardzo życzliwie. Kredyt zaufania jaki otrzymałam oczywiście zobowiązuje, ale był dla mnie zaskoczeniem, bo wcześniej kiedy także pracowałam na otwartym rynku pracy (jako przedstawiciel handlowy i jako terapeuta) nie zawsze tak było. To znaczy nie zawsze spotykałam się z taką otwartością i akceptacją – zaznaczyła.
Jak pani Agnieszka wyobraża sobie swoją pracę i kontakty z pacjentami?
– To inna perspektywa. Dobrze wiem, także z własnego doświadczenia i rozumiem, że niekiedy pacjent czy pacjentka np. nie chce czy przestaje brać leki. Niekiedy ich skutki uboczne powodują, że młoda dziewczyna bardzo przeżywa te skutki uboczne np. wypadanie włosów czy przybór wagi. Taka osoba często po prostu wstydzi się powiedzieć o tym lekarzowi czy psychologowi, to jest bardzo trudne. W takim przypadku mogę powiedzieć, że miałam podobne problemy, że spróbujemy wspólnie to rozwiązać, bo priorytetem jest jednak poprawa stanu zdrowia, a o wygląd można zadbać później.
– Dla wielu osób pobyt w szpitalu psychiatrycznym może wydawać się końcem, przegraną już na początku wejścia w dorosłe życie, gwałtownym, i tragicznym przerwaniem czegoś, co się zaczyna. Będę starała się uświadomić im, że należy to potraktować jako początek czegoś nowego, bo jak już pokona się kryzys, to później żadne wyzwanie nie jest straszne. Dla mnie ważne jest, że jestem członkiem zespołu do którego należą specjaliści, profesjonaliści, każdy – lekarz, terapeuta, psycholog czy pielęgniarka – w swojej specjalności. Chciałabym być także profesjonalistką w swoim zawodzie – asystenta zdrowienia, osobą, która na swój sposób, korzystając ze swojej wiedzy i doświadczenia pomaga wyjść z tego co sama przeżyła – podsumowała pani Agnieszka.
Obecnie asystenci zdrowienia pracują w tworzonych w ramach programu pilotażowego w psychiatrii centrach zdrowia psychicznego. To na razie eksperyment, mający potwierdzić skuteczność udzielanego przez nich wsparcia, które sprawdza się w wielu ośrodkach psychiatrycznych w takich krajach jak Włochy czy Niemcy, gdzie asystenci zdrowienia nazywani są „Ekspertami przez doświadczenie”.