Ceny mieszkań w Krakowie galopują – padają kolejne rekordy. Dowiedz się, co wpływa na wzrost cen za metr kwadratowy oraz czy należy spodziewać się utrzymania tego trendu?
Pandemia a rynek mieszkań w Krakowie
Specjaliści, którzy prognozowali spadek cen mieszkań w związku z pandemią, bardzo mocno się pomylili. Okazuje się, że od pierwszego lockdownu w marcu 2020 roku, ceny mieszkań w Krakowie wzrosły aż o 13 procent. Co ciekawe, wyniki wyszukiwania dla frazy „mieszkania Kraków” pokazują, że najbardziej zdrożały mieszkania średnie i małe (od 35 metrów kwadratowych do 60). Z pozoru może się to wydawać zaskakujące, ponieważ odpływ studentów i pracowników, którzy dotychczas wynajmowali mieszkania w Krakowie, przełożył się na spadek zainteresowania mieszkaniami do wynajęcia. Pokazuje to jednak przezorność kupujących, którzy liczą na to, że po pandemii przyjdzie prawdziwy boom na powrót do dużych ośrodków miejskich – a wtedy przyjeżdżający będą przecież musieli gdzieś mieszkać.
Ile kosztują mieszkania w Krakowie?
Bardzo wysoki popyt na mieszkania w Krakowie, wysokie zarobki mieszkańców miasta oraz najtańsze w historii Polski kredyty hipoteczne to jedne ze składowych, dla których branża mieszkaniowa w mieście królów polskich kwitnie.
Aktualnie cena za metr kwadratowy mieszkań dobija do 10 tysięcy złotych, a istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie będzie to 15-16 tysięcy. Co ważne, dotyczy to zarówno mieszkań z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Dlaczego tak atrakcyjne są te drugie, „używane” mieszkania? Kraków jest bardzo specyficzny pod tym względem. Przede wszystkim, deweloperzy uskarżają się na złożone procedury administracyjne uniemożliwiające szybkie budowanie inwestycji. Po drugie, istotny jest brak terenów pod zabudowę – Kraków jest gęsto zabudowany, a stawianie nowych budynków w centrum wiąże się albo z wyburzaniem już istniejących albo wycinaniem terenów zielonych, na co władze miasta nie chcą przystawać (na całe szczęście). To jednak sprawia, że niekiedy bardziej opłaca się kupić stare mieszkanie i je odnowić, niż czekać na budowę nowego od dewelopera. Kolejnym punktem, dla którego inwestycja w rynek wtórny jest lepszym wyborem, jest komunikacja. Daleko położone osiedla na obrzeżach miasta słyną z godzinnych korków skierowanych do centrum i powrotnych. Tymczasem mieszkanie w dzielnicach dobrze skomunikowanych ułatwia korzystanie z transportu publicznego.
Gotówka czy kredyt hipoteczny?
Sytuacja branży finansowej wpływa na to, w jaki sposób Polacy kupują mieszkania. Kraków nie jest tutaj wyjątkiem. W okresie od kwietnia do jesieni roku 2020 obserwowano znaczny spadek zainteresowania na rynku nieruchomości, spowodowany trudnościami w uzyskaniu kredytu hipotecznego. Jednak to się zmieniło we wrześniu, kiedy banki poluzowały obostrzenia dotyczące wymogów dla ubiegających się o kredyt. Rok 2020 został zakończony przez wielu pośredników i deweloperów z rekordowymi wynikami sprzedaży – co ważne, dotyczy to również mieszkań, które na ten moment nawet nie istnieją.
Kraków jest aktualnie jednym z miast, w którym rośnie współczynnik sprzedawanych tzw. „dziur w ziemi”, czyli mieszkań na początkowym etapie inwestycyjnym, w którym deweloper posiada jedynie działkę. Nie wpływa to na ceny, po jakich sprzedawane są te mieszkania. Pod tym względem jesteśmy fenomenem na skalę europejską.